Wartości lyrics - Endefis

See the full Wartości lyrics from Endefis. Wartości lyrics belongs on the album Singles. Learn every word of your favourite song and get the meaning or start your own concert tonight :-). Rate this song's lyrics. Uploaded by Tennie. Use it for personal and educational purposes only. Listen to these sick beats by Endefis.

Song Wartości video
Endefis - Wartości video

Wartości lyrics

Zaobserwowane na jednej z miejskich przecznic
Dziećmi szczycą się rodzice a nie widzą
Jak ci uciekają od świata trosk
Duchowo giną wartości i priorytety myląc

Boże powiedz tak bym nie mógł zapomnieć
Doświadczenia z niektórych chwil stają się najdroższe
Uwierz ja nie zapomnę gdzie było jest
I jeżeli los pozwoli będzie moje miejsce
Tutaj gdzie w większości materializm daje szczęście
Nie widzisz spójrz dokładnie na obydwie strony
Masz tu tych opalonych mających Karaiby z głowy
I tych tak samo usmażonych
Mających fuchę przy robotach drogowych
Dalej nie widzisz to spójrz na tych którzy na to patrzą
Bo największą wartość dla nas wszystkich jest to aby być sobą
I wierzyć że nie jesteśmy nikim
Tylko jednymi z tych zwykłych
Mających szczęście że mogą o tym pisać tak byś słyszał
Że ta muzyka w pewnej chwili staje się częścią życia
Ilu ma takie jak my wspomnienia
Ławka i nawijane do znudzenia na niej pierwsze teksty
Pamiętam wtedy byliśmy jeszcze dziećmi
A świat miał być lepszy a te rzeczy
Tak jak były tak nadal są bezcenne
Ale nie będą nigdy wieczne
Dlatego proszę Boże powiedz tak bym z czasem
Nie mógł o nich zapomnieć nigdy nigdy nigdy

Zaobserwowane na jednej z miejskich przecznic
Dziećmi szczycą się rodzice a nie widzą
Jak ci uciekają od świata trosk
Duchowo giną wartości i priorytety myląc [x2]


Przypadkowość poznałem się na niej
W świecie którym najłatwiej w górę wznieść się przez ćpanie
Gdzie wielu traci wiarę gdzie się łamie
Małolat matce w oczy kłamie
Cierpiąc flotę na jaranie
Sztuczne wspomaganie kradnie
To rzeczywistość przez którą właśnie wielu przestało ufać zmysłom
Często mówią przyjacielu mówią przez bezmyślność
Bo dwulicowość jest dla wielu codziennością zwykłą
Prawdziwych wartości wielu nie znajdzie szybko
A wielu je zobaczy jak już przegra swoją przyszłość
Czasem myślę że mi się już udało
Przepaści uniknąć choć do szczęścia to za mało
Robię wszystko wierzyć z odzyskaną wiarą
Że dzisiejszych wyborów nie będę przeklinał na starość
I uczę się od nowa z życia czerpać radość
Ceniąc miłość i jej światłem ubarwiać szarość
Sensu życia nie odgadłem ale Bogu ufam
I czując życia rytm będę głosu serca słuchał

Zaobserwowane na jednej z miejskich przecznic
Dziećmi szczycą się rodzice a nie widzą
Jak ci uciekają od świata trosk
Duchowo giną wartości i priorytety myląc [x2]

Dodała; DaSha_14



Recent lyrics



Terms of User Agreement