To miasto lyrics - 52 Dębiec

See the full To miasto lyrics from 52 Dębiec. To miasto lyrics belongs on the album Singles. Learn every word of your favourite song and get the meaning or start your own concert tonight :-). Rate this song's lyrics. Uploaded by Zachary. Use it for personal and educational purposes only. Listen to these sick beats by 52 Dębiec.

Song To miasto video
52 Dębiec - To miasto video

To miasto lyrics

REf.
To to To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to to to to...

[........]

REf.
To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to ...
To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to.
To miasto...to to to to to to to to

Miasto Wściekle Ludzie mają nieźle z deklem.
Misto piękne jest możesz czytać je jak wiersz.
Akapit bramy, na nim wers zapisany.
Zmywany przez deszcz, wkrótce znikł niezapomniany.
Ulica krzyku wzięta w cudzysłuw krawężników.
Nawias przystojników oda do alkoholików.
I Wzrok I twarzy wiezie spóźniony tranwaj pełne
spalony marzeń i historie na faktach.
Pełne miłosne wrarzeń, kiedy w nocy od niej wracasz.
Miasto jest też, chore przewlekle. Sucha skóra , tynk.
Pod nia wątły mięsień. Pot spływa rynsztokiem.
Trzeńsie sie jak w febrze. W gorące dłonie, majaczy,
pochyla sie nad nami, latarniami, mruga i patrzy.
Skrobie czarny makijarz. Podobnie [...] i znika.
Czarno niebieska kija włacza sygnał i go zawija.
Szaro nudy dzień człowieka chwieje sie i coś podbija.
Czerwony nie czeka reanimacji nie zabija.
Mruga mu żółte światło bo wszystko poszło gładko,
monitoring nic nie widział no i znów nastała jasność


To miasto... To miasto...To miasto... REf. To to To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to to to to... [........] REf. To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to ... To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to. To miasto...to to to to to to to to Miasto Wściekle Ludzie mają nieźle z deklem. Misto piękne jest możesz czytać je jak wiersz. Akapit bramy, na nim wers zapisany. Zmywany przez deszcz, wkrótce znikł niezapomniany. Ulica krzyku wzięta w cudzysłuw krawężników. Nawias przystojników oda do alkoholików. I Wzrok I twarzy wiezie spóźniony tranwaj pełne spalony marzeń i historie na faktach. Pełne miłosne wrarzeń, kiedy w nocy od niej wracasz. Miasto jest też, chore przewlekle. Sucha skóra , tynk. Pod nia wątły mięsień. Pot spływa rynsztokiem. Trzeńsie sie jak w febrze. W gorące dłonie, majaczy, pochyla sie nad nami, latarniami, mruga i patrzy. Skrobie czarny makijarz. Podobnie [...] i znika. Czarno niebieska kija włacza sygnał i go zawija. Szaro nudy dzień człowieka chwieje sie i coś podbija. Czerwony nie czeka reanimacji nie zabija. Mruga mu żółte światło bo wszystko poszło gładko, monitoring nic nie widział no i znów nastała jasność To miasto... To miasto...To miasto...



Recent lyrics



Terms of User Agreement